Niektórzy mężczyźni przychodzą na milongę w dżinsach i T-shircie, w pośpiechu zabierając buty z bagażnika samochodu. Inni, zanim wyjdą, spędzają sporo czasu na wyborze odpowiedniego ubioru: świeża koszula, wyprasowane spodnie, czyste buty, kamizelka. Jeszcze spinki do koszuli, perfumy i ostatnia kontrola w lustrze. Wszystkich łączy wspólna pasja i …spojrzenia kobiet.

 

Marka Lunfardo powstała z myślą o mężczyznach, którzy ubiorem chcą nie tylko dopełnić swój wizerunek tancerza, ale też wyrazić szacunek dla kobiet, z którymi zatańczą.

Jedni, zwłaszcza na początku tanecznej drogi, nie wiedzą od czego zacząć kompletowanie ubioru. Inni są już ekspertami w tej dziedzinie, bazując na latach doświadczeń i zwyczajnie – dobrym smaku.

Historia Lunfardo sięga 2013 roku. Na jednej z krakowskich milong dwie dziewczyny, spoglądając znad papierosa na zatłoczony parkiet, zaczęły rozmawiać o …męskich ciuchach. Dla Kasi i Ani ten temat stał się na tyle interesujący, że postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. Niedługo później powstały pierwsze projekty niebanalnych spodni do tanga. Dzisiaj uśmiechamy się z sentymentem do tamtych czasów. Wariackie zestawienia kolorów, dodatki nadające charakteru spodniom były i nadal są znakiem rozpoznawczym Lunfardo. Choć już nieco stonowane, idące w kierunku subtelnej klasyki nasze projekty wciąż mają jeden mianownik: brak nudy! Bazujemy na naturalnych materiałach, większość naszych realizacji powstaje z czystej wełny garniturowej. Każda sztuka wykonana jest rękodzielniczo.

Cieszy nas coraz większa ilość naszych spodni tańczących na parkietach. Swoją drogą mamy wciąż ten nawyk patrzenia na tancerza - od pasa w dół ;)